» Blog » Od-czyny poszczepienne
31-05-2010 15:20

Od-czyny poszczepienne

W działach: NinkoLonk | Odsłony: 0

Od-czyny poszczepienne
Dziś byłyśmy na szczepieniu Ninki w nowej przychodni; ja - zakatarzona, Ninka - śpiąca i z lekkim katarkiem. Mamy doświadczenia z innej placówki, gdzie na sam widok kontuaru recepcji dostawałam szczękościsku. Nowa przychodnia okazała się bardziej przyjazna, przestronna, jasna, spokojna i w miarę cicha, mimo że znajduje się przy ruchliwej ulicy. No, i przede wszystkim mamy tu o wiele bliżej. Pani pielęgniarka zważyła pannicę, która teraz ma już 5,2 kg. Pani doktor obejrzała Ninkocud, pocmokała nieco nad potówką, która jeszcze nie zdążyła zniknąć i po osłuchaniu oznajmiła, że mimo lekkiego kataru pacjentka jest zdrowa jak rydz.

Zasugerowałam przesunięcie szczepień na inny termin, ale okazało się że musiałybyśmy czekać ponad miesiąc(!). Dlatego dziś zakłuli małą Ninkę tylko raz - na żółtaczkę. Mała zniosła to dzielnie, niczego się nie spodziewając i ghu-ghając sobie radośnie w moich objęciach zanim ugodzili ją niecnie w małe udko. Oczywiście, nie rozpłakała się od razu, tylko po tym jak już poczuła dobrze ciało obce w swojej nodze. Na osłodę dostała trochę mleka i po chwili spała już słodko na moich kolanach, gdy czekałyśmy sobie pod gabinetem przepisowe 30 minut.

Na zdjęciu - zaszczepiona, nakarmiona i dopieszczona Ninka w pozycji klasycznej "na łosia". Oczywiście, kolejne śpiące zdjęcie, ale to dlatego, że jest w wieku, kiedy albo się śpi, albo się je. :D

Komentarze


neishin
   
Ocena:
+2
Hm, rzeczywiście "na łosia" :D
31-05-2010 15:48
996

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
"jest w wieku, kiedy albo się śpi, albo się je"

U niektórych ten wiek trwa bardzo długo.
31-05-2010 16:27
Marigold
    @Craven
Ocena:
0
Mówisz to z doświadczenia? ;)
31-05-2010 16:35
996

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ba! Znamy takich z neishinem.

Ja natomiast jestem w wieku, kiedy albo śpię, albo jem, albo gram w StarCrafta ;)
31-05-2010 18:13
   
Ocena:
0
Dobra rada, warto wmówić dzieciom, że lekaż zawsze wkówa w to samo miejsce. Na starszego brata działało
31-05-2010 18:48
earl
   
Ocena:
0
Słodkie maleństwo.

@Teaver
Nie śledzę na bieżąco Twoich wpisów, więc chciałem się zapytać, jakie są relacje pomiędzy siostrami. Lonka nie jest zazdrosna, że pojawiła się konkurentka do zajmowania mamusinego i tatusinego czasu i uwagi?
31-05-2010 19:28
Iman
   
Ocena:
+1
Przepraszam za trochę absurdalne skojarzenie, ale Ninka waży teraz tyle, ile mój kot ;)

A w ogóle to słodziak z niej :D
31-05-2010 20:00
Rebound
    Ugh
Ocena:
0
Ja też dziś byłem na szczepieniu :P. Dur brzuszny i powtórzenie błonnicy i tężca, ale prawą ręką ledwo ruszam :P
01-06-2010 17:22
teaver
   
Ocena:
0
@earl - Lonka jest bardzo spokojną, cierpliwą siostrą. Nawet płacz Niny jej nie przeszkadza - śpiewa jej kołysanki, przytula i miętosi po siostrzanemu. No, ale bardzo niecierpliwie na nią czekała, więc w sumie nic dziwnego. :)

@Iman - mnie też się skojarzyło z dobrze żywionym, zdrowym kotem... :D

@Re - no bo te szczepienia bolą jak diabli, tylko się o tym szybko zapomina, jak się jest w pieluchach. :) A na opuchliznę najlepsza jest soda oczyszczona - łyżeczka na pół szklanki wody i z tego okłady. Ja następnym razem wypróbuję jeszcze żel emla, bo reszta szczepień idzie chyba podskórnie.
02-06-2010 21:57

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.