» Blog » Hit me mama one more time!
29-08-2007 22:38

Hit me mama one more time!

W działach: radosna Lonkotfurczość | Odsłony: 3

Hit me mama one more time!

Dzieci są niesamowite. Krzyczą, piszczą, robią bałagan, który przypomina średniej wielkości tornado i wyprowadzają człowieka z równowagi. Czym? A wszystkim...

 

SCENA 1 - Lonka w kąpieli

 

Mama: Kochanie wejdź do wanienki.

Lonka: Nieeeeeeeee! 

Mama: Odsunęłam prysznic, nic nie będzie ciekło ci na głowę.

Lonka: Nieeeeeeee!

Mama: Lonka, mama może czekać całą noc...

Lonka: Nie....?

Mama: Zobacz, jest twój delfinek. O, i słonik też się już kąpie. (mama chlapie ręką we wodzie i pokazuje Lonce zabawki)

Lonka: YYYch....! (wyciąga ręce do góry i chce, zeby ją włożyć do wanienki)

 

Scena 2 - Lonka przy stole

 

Mama: Obiadek!

Lonka: Biba, biba, mniam!

Mama: Tak, dziś zrobiłam rybkę. Specjalnie dla ciebie. (mierzwi nieuczesaną czuprynę Lonki)  Proszę.

Lonka: Nie!

Mama:  Myślałam, że jesteś głodna...

Lonka: Mniam, mniam, mniam... (podchodzi do blatu kuchennego i sciąga z niego opakowanie biszkoptów)

 

Scena 3 - Lonka idzie na spacer

 

Mama: Dobra, teraz buty....  (Lonka posłusznie podaje stópki)

Lonka: Baja, baja, baja....

Mama: Lonka, obejrzałaś już bajkę. Teraz pora się wybiegać.

Lonka: Baja, baja!

Mama: Lonka, nie chcesz iść do dzieci? Bawić się w piasku i oglądać mrówek?

Lonka: Baja, baja!

Mama: Albo sama usiądziesz w wózku, albo mama cię posadzi.  (Lonka wędruje na górę w stronę komputera)

Mama: Acha, czyli mam cię zanieść. No dobrze.

Lonka: Nieeeee...! (bombarduje ultradźwiękami) 

 

Scena 4 - Lonka wychodzi z placu zabaw

 

Mama: Lonka! Za piętnaście minut idziemy do domu. (Lonka bawi się czyjąś lalą)

.......

 

Mama: Lonka, za jakieś 10 minut idziemy do domu. (Lonka zlizuje piasek z jakiejś plastikowej ciężarówki i uśmiecha się łobuzersko)

Mama: Przeciez wiesz, że tak nie wolno. (wyciąga mokrą chusteczkę, żeby wytrzeć brudną buźkę Lonki)

........

 

Mama:  Lonka, za pięć minut idziemy do domu. Zbieraj zabawki!  (Patrzy jak Lonka biega dookoła zjeżdżalni i zaczyna pakować rzeczy Lonki do wózka)

Mama: Kto mi pomoże pozbierać te wszystkie zabawki? Lonka, podaj mi to wiaderko. Tak, to... Dziękuję.

..........

 

Mama: Lonka, idziemy do domu.

Lonka: Nieeeeeeeeeeee!

Mama: jutro tez przyjdziemy. Dziś jest już późno, robi się zimno, dzieci też idą do domu. A w domu czeka baja...

Lonka: Nieeee...?

Mama: Tak, baja czeka, i dobra kolacja i może nawet tata już wrócił.

Lonka: baja, baja, baja!

 

Aż strach pomyśleć co to będzie , jak Lonka wyląduje w chałastrze żłobkowej w poniedziałek. Już się boję... 

0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Nemofish
   
Ocena:
0
Hmm, jakiś czas temu o wiele starsza kumpela powiedziała mi (po tym jak jej córka wypluła na nią całe, z lekka sfatygowane ciastko) 'tak się wygląda jak się ma dziecko'. Dobra sentencja, jak sądzę:)
29-08-2007 23:17
    ^^'
Ocena:
0
Cóż, mam siostrzenicę w wieku Lonki i wiem co nieco o tym jak takie dziecko potrafi dać w kość :) Ale i tak dzieciaki są urocze, prawda?
30-08-2007 11:37
ja-prozac
   
Ocena:
0
(po tym jak jej córka wypluła na nią całe, z lekka sfatygowane ciastko)

Dlatego trzeba dawac mniejsze kesy i unikac trudnych do pogryzienia rzeczy. No i nie ubierac sie za dobrze. Nie klasc zbyt dobrych obrusow na stole. Wyrobic sobie refleks. Odpornosc psychiczna przy karmieniu.

Mlode matki do wojska. Zaprawe juz maja.
30-08-2007 12:41
Qball
   
Ocena:
0
W ramach ćwiczeń z karmienia proponuję wydrążyć w arbuzie małą dziurkę a potem zawiesić go na sznurku pod sufitem. Następnie arbuz jak najmocniej rozchuśtać i próbować trafić łyżeczką z jakimś jedzeniem w ten wydrążony otwór.
Trudnośc podobno jest relatywna względem małego dziecka.
30-08-2007 16:07
earl
   
Ocena:
0
Czytając powyższe historyjki miałem przed oczami moją 1,5-roczną bratanicę-chrześniaczkę. Też taka rozbrykana i próbująca przeforsować swoje zdanie. Ale też radosna i śmiejąca się z byle powodu, będąca szczęściem dla rodziców i reszty rodziny.

A co do Twojej Lonki - mając taki twardy charakter daleko zajdzie. Da Wam popalić, ale za to w przyszłości będziecie z niej dumni i nie będziecie musieli martwić się o to, jak sobie w życiu poradzi.
30-08-2007 16:59
13918

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Wybacz że będzie niemarytorycznie i bez stylu KPP:
Przenigdy nie wchodzę do wanny bez moich kaczuszek więc rozumiem Lonkę doskonale!
30-08-2007 17:55
teaver
    haha! Nie wchodzicie do wanny bez kaczuszek? hmm...
Ocena:
0
;)

Dziś stoczyłam z Lonką batalię o wannę. Ona wyła, ja starałam się ją namówić na kąpiel. I wiecie co? 0:1 dla mnie. :D Wyła jakbym ją ze skóry obdzierała, ale dała się wymyć. Oczywiście wychodzić tez nie chciała i zaczęła wyć jeszcze głośniej, ale ani razu w ciągu tych 40 minut nie wyszłam z siebie. Jestem z siebie dumna! :D
01-09-2007 21:35

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.