Blog

Wyświetlono rezultaty 121-130 z 201.

Śnieg, śnieg, śnieg!

12-11-2007 16:59
0
Komentarze: 27
W działach: marudzenie
Śnieg, śnieg, śnieg!
Wyszłam dziś z pracy, a tu niespodzianka - śnieg! :D Kiedy świat pokrywa biały śnieg, brzydota miasta niknie pod zimną pierzynką i przypomina ono baśniową krainę. Poza tym, jest coś magicznego i odprężającego w wirujących płatkach śniegu, w tym, jak pięknie złocą się w świetle ulicznych latarni i jak rozszczepiają wieczorne światło kiedy przyklejają się do rzęs. Śnieg czule otulający nagie, śpiące drzewa to naprawdę piękny widok. Wyjrzyj za okno - czy już u Ciebie pada?

Ekologia od małego.

11-11-2007 15:43
0
Komentarze: 1
W działach: marudzenie
Ekologia od małego.
Pochmurne przedpołudnie wcale nie preszkadza naszej trójosobowej rodzince wybrać się na wycieczkę do najbliższego kontenera do segregowania śmieci. Pakujemy w zieloną ogromniastą torbę na zakupy puste butelki plastikowe i gazety z całego tygodnia. A potem idziemy spacerkiem, żeby wszystkiego się pozbyć. Największa zabawa to oczywiście wrzucanie - mama podaje, tata trzyma Lonkę, a Lonka wrzuca według naszych wskazówek wszystko zgodnie z napisem Papier, Plastik lub Szkło. I czujemy się szczęśliwi. Pomimo tego, że recycling jest sakramencko drogi i wcale nie zaoszczędza biednych drzew. A do tego...

Zaczynać wciąż od nowa.

28-10-2007 16:09
0
Komentarze: 4
W działach: marudzenie
Zaczynać wciąż od nowa.
Persen. Tabletki powlekane (Valerianae radix extr., Melissae folium extr., Menthae herba extr.).  Nie brzmi to jakoś specjalnie przerażająco, prawda? Sama już nie wiem czym się tak denerwowałam. Czy wykrztuszenie z siebie tych dwóch słów - persen, poproszę - było końcem świata. Hm... w pewnym sensie tak. No, w każdym bądź razie potrzebowałam pretekstu, żeby iść do apteki - Lonce należy zaaplikować tran. Żebym nie musiała wybierać się specjalnie, zrobiłam zakupy w aptece, która znajduje się po drodze z pracy do żłobka.  Wchodzę. Apteka jest nowa, kolorowa jak ch...

Tabula Rasa

20-10-2007 20:52
0
Komentarze: 6
W działach: radosna Lonkotfurczość
Tabula Rasa
No i już po urodzinach oficjalnych. Tort został zjedzony, zabawki rozpakowane, a Lonka zmęczona życiem już usnęła. A było tak... W środę wpadłam z pracy z kawałkiem ciacha, wbiłam w nie dwie świeczki urodzinowe i ze stertą prezentów od nas i od Babci B czekałam na przybycie duetu Lonka the Incredible&Tato. Ilonka brdzo się ucieszyła z ciacha, zdmuchiwanie świeczki kiepsko jej jeszcze wyszło, ale za to rozpakowywanie prezentów - dużo sprawniej, nie mówiąc już o rozsmarowaniu ciacha na talerzyku. Radości było co niemiara, szczególnie z lali w wersji mikroskop...

LonkourodzinyII

17-10-2007 10:47
0
Komentarze: 17
W działach: radosna Lonkotfurczość
LonkourodzinyII
Jeszcze tylko skoczę po papier do pakowania i ciacho. Muszę się wyrobić przed drugimi zajęciami. Drugie urodziny Ilonki już dziś. I mimo uzgodnień, że oficjalnie świętujemy w ten weekend, mam zamiar to uczcić, bo Lonce należy się dzisiaj coś więcej od życia. To był ciężki rok. Mała Lonka musiała nauczyć się tylu nowych rzeczy - biegania, mówienia, wkładania klocków kształtowych w odpowiednie miejsca, klaskania do rytmu, dzielenia się zabawkami, w miarę cierpliwego czekania, rysownia twarzy i bawienia się lalkami. Dowiedziała się, co to jest żłobek, że pies warczy, jak się na niego nadepnie,...

The baty

13-10-2007 22:52
0
Komentarze: 7
W działach: marudzenie
The baty
Dziś obejrzałam we fragmentach debatę Kaczyński vs Tusk. No cóż, to jest jeden z takich momentów, kiedy człowiek pluje sobie w brodę, że zdecydował się na życie bez telewizora. :P Jednak gwoździem programu nie była sama debata, ale komentarze widzów. Można sobie je poczytać na stronie TVP.  I jak rozumiem, że ludzie oskarżają PO, że przez 2 lata rządów PiSu nie zrobili niczego sensownego, żeby ich zablokować, to nie rozumiem na przykład zarzutu, że PO rzuca kłody pod nogi PiSu. Ludzie, toż to opozycja właśnie od tego jest! Oj, cieszcie się, że w tym kraju nikt...

Koci wpis

11-10-2007 16:12
0
Komentarze: 4
W działach: marudzenie
Koci wpis
Kiedy mieszkałam jeszcze z rodzicami, sąsiadowałam z pewnym staruszkiem, który lubił mieć przy domu gołębie, kury, psa czy koty. Nie nazwałabym go jednak miłośnikeim zwierząt. A to z powodu jego dziwnych przekonań. Na przykład twierdził, że kotów nie wolno karmić, bo stracą łowność. Oczywiście chodziło mu o to, że najedzone futrzaki nie będą chciały jeść myszy. Problem w tym, iż nasze miauczące pupile brzydzą się podjadaniem gryzoni i są w stanie przełknąć je tylko w obliczu śmierci głodowej. Poruszona losem biednych sierściuchów, kóre często wygrzewały swoje kościste i zapchlone futra na na...

Lonka - wirus 1:0

07-10-2007 12:25
0
Komentarze: 14
W działach: radosna Lonkotfurczość
Lonka - wirus 1:0
Wczoraj po południu znów rozpoczęło się spotkanie Lonka - wirus.  Po krótkiej ofensywie wirus próbował przypuścić szybki atak na układ immunologiczny, ale Lonka dzielnie się broniła gorączkując ile sił i zysując jeden punkt przewagi. Tata sędziował dzielnie przez całą noc i z poświęceniem pilnował przestrzegania reguł, mimo skandalicznego zachowania wirusa, który dostał dwie miarki Eurespalu. Walka trwała prawie całą noc i wynik nie był pewnien aż do wczesnego poranka. W wyniku zaciętej walki, Lonka chwilowo została pozbawiona możliwości rozwarcia powiek, ale po interwencji personelu mamo...

Osobista galeria Lonki

01-10-2007 22:36
0
Komentarze: 9
W działach: Lonka made
Osobista galeria Lonki
Od dziś startuje nowy dział: Lonka made. Będę na nim umieszczała wszystko, co tylko małej Lonce przyszło do głowy nasmarować. Dziś popularne hasło "666", interpretacja Lonki Sobek, 23 miesiące. Next on Lonka made: filmik z lekcji rysunku panny Lonki.

I've made it!

26-09-2007 21:33
0
Komentarze: 7
W działach: teaver służbowo
I've made it!
Jestem z siebie dumna. Dostałam jakieś kilka miesięcy temu cynk od znajomego znajomego, że w ich firmie przydałyby się szkolenia z angielskiego. I puściłam sprawę do swojej znajomej koordynatorki. Sprawa ciągła się niemłosiernie przez nieobecności urlopowe osób decyzyjnych i wreszcie ze dwa tygodnie temu nabrała całkiem realnych kształtów. I to na tyle realnych, że zaproponowano mi tam objęcie kursów. Proponowano mi ich ile wlezie, wybrałam dwa. Poziom średnio zaawansowany, czyli nie całkiem od zera, ale też jest jeszcze nad czym popracować. Poproszono mnie o prezentację p...