Blog - radosna Lonkotfurczość

Wyświetlono rezultaty 1-10 z 42.

Bajka o Gadającej Żabie

27-11-2009 17:26
28
Komentarze: 16
W działach: radosna Lonkotfurczość
Bajka o Gadającej Żabie
Wierszyk powstał z inspiracji i na życzenie Lonki. A skoro i tak mamy w domu mały jednoosobowy szpital, to postanowiłam go powiesić. Nie liczcie, że zanim Lonka wyzdrowieje, ja będę miała co powiesić... (Zdjęcie z Wikipedii) Przyszła raz żaba do fotografa. Przyszła i czeka. Przed nią żyrafa I hipopotam, wielki jak szafa. Nim pan fotograf żyrafę dopieścił, I hipcia wreszcie w swym kadrze zmieścił, Żaba przysnęła już na podeście. Podszedł fotograf do żaby śpiącej Budzi gadzinę smacznie chrapiącą. „Pani na zdjęcie, tą porą gorącą?” Żaba podrywa się jak oaparzona, Bardzo chrapan...

Twoi starzy

03-11-2009 14:41
45
Komentarze: 23
W działach: marudzenie, radosna Lonkotfurczość
Twoi starzy
Wpis powstał na podstawie luźnych skojarzeń i notatek. Jakiekolwiek podobieństwo do poglądów i opinii prawdziwych osób jest zupełnie przypadkowe. No więc, jesteś rodzicem. Po początkowym otępieniu zmysłów endorfinami dochodzisz do siebie i już jesteś gotów dzielić się swoim Niewyobrażalnym. Dziecko rośnie, a ty strzelasz fokę za fotką, jakby to miało zapewnić maleństwu harmonijny rozwój. Maluchowi rośnie pierwszy ząbek, a ty czytasz o następstwach próchnicy i drukujesz tutoriale do nauki szczotkowania mleczaków. Dziecko zaczyna pełzać, a ty montujesz bramki na schodach, święcie wierząc, że ki...

Notka urodzinowa

19-10-2009 19:09
11
Komentarze: 7
W działach: Lonkostyle, Lonka style, święta, radosna Lonkotfurczość
Notka urodzinowa
Jak co roku 17 października odbyły się rodzinne coroczne obchody ku pamięci przyjścia Ilonki na świat. W tym roku było na wariackich papierach, więc zdjęcia z samej imprezy niestety nie będzie. Wyjątkowo bedzie zdjęcie poimprezowe oraz zdjęcie dzisiejsze, z prezentem od nas - znaczy się głównych sprawców. Ilonka miała okazję pofikać po domu z Oliwią, psiółą z przedszkola i obeżreć się słodyczami do nieprzytomności. My mieliśmy okazję zjeść świetny tort - dostarczony przez Babcię A z Misianki w Parku Skaryszewskim - w miłym towarzystwie. Oczywiście, solenizantka padła potem jak nieprzytomna (...

A Lonka i Lucek rosną...

20-06-2009 18:32
8
Komentarze: 6
W działach: marudzenie, Lonka style, Lonkostyle, radosna Lonkotfurczość
A Lonka i Lucek rosną...
Lucek rośnie i rozrabia. Jego ulubioną rozrywką jest porywanie suszących się skarpetek i znoszenie ich do jednej ze swoich kryjówek. Ulubionym powiedzeniem Lucka jest "Mrrrrr...". Ulubioną potrawą jest mięcho dla kotów. Lonka rośnie i rozrabia. Jej ulubioną rozrywką jest noszenie Lucka - na rękach lub w pojemniku na kota. Ulubionym powiedzeniem Lonki jest "Gdzie jest kotek?". Ulubioną potrawą kabanosy i krem czekoladowy (chociaż i mięsem dla kota też by zapewne nie pogardziła). Jak więc widać, wszystko idzie dobrze, nawet mimo tego, że Lonka zaliczyła niegroźny stan zapalny ucha i cały tydzi...

KOTaklizm

26-05-2009 23:25
27
Komentarze: 21
W działach: marudzenia, Lonka style, radosna Lonkotfurczość
KOTaklizm
Lonka ma nową zabawkę. Zwabiłam go do domu pod pozorem opieki nad nim. Jest mały, niemal bezbronny, łaciaty i według wybawicieli ma skłonności samobójcze. Brakuje mu ogona i piątej klepki. Jest śliczny. Lonka woła na niego Lucyfer. Lucyfer gryzie kabel. Lucyfer chowa się w tapczanie. Lucyfer lubi kocie żarcie. Lucyfer pokazuje ząbki. Lucyfer mości sobie posłanie na plecaku Kaszka. Lucyfer nie cierpi na żadne lęki kuwetowe. Lucyfer ma daleko w nosie moje zakazy. Lucyfer wypełnia sobą całą przestrzeń mimo, że mieści mi się w dłoniach. - Lucyfer, przestań gryźć zamek. Lucyfer ignoruje mnie z wyż...

Magia wieku dziecięctwa

14-05-2009 13:54
8
Komentarze: 2
W działach: radosna Lonkotfurczość
Magia wieku dziecięctwa
Lonka ma niesamowicie prostą filozofię życia. Kiedy przypominamy jej, że trzeba poprosić, kiedy się coś chce, mówiąc do niej "A magiczne słowo?", w odpowiedzi słyszymy "Tak". Gdy mówimy, że trzeba umyć ręce po przyjściu do domu Lonka wyciąga z brudnego rękawa kontr-zaklęcie: "Nie chcę." Kiedy Lonka niemal pada ze zmęczenia na swoją umorusaną buźkę, doświadczamy wybuchów nieposkromionej energii i napadów śmiechawki. Mam wrażenie, że lonkowe "być tu i teraz" jest bardziej słuszną filozofią niż jakieś pragamtyczne podrygi - teraz praca, potem zabawa. Lonka zawsze się bawi - bez względu na to...

Raport PeLonkana

19-04-2009 21:09
6
Komentarze: 5
W działach: Lonkostyle, marudzenie, radosna Lonkotfurczość
Raport PeLonkana
Nie wiem, czy ktoś z Was zauważył, ale dawno nie było nic o Lonce. A działo się, oj działo... Po pierwsze, Lonka spędziła święta u dziadków. Rzecz jasna, pod moim czujnym okiem, bo destruktywne zapędy małych dziewczynek nie powinny być ujawniane zbyt szybko w obecności poprzednich pokoleń - to ma ochronić Lonkę przed rozwinięciem autodestrukcji w późniejszym wieku.  Dziadkowie byli łaskawi nie zwracać uwagi na małe wybryki, a większe tłumaczyli sobie nieposkromioną energią młodzieńczą Lonki i byli zachwyceni jej pomysłowością oraz elokwencją. Niejako w nagrodę za dobre sprawowanie...

Ja sama!

22-02-2009 00:44
4
Komentarze: 7
W działach: Lonkostyle, radosna Lonkotfurczość
Ja sama!
Rodzinna legenda mówi, że mój brat dziecięciem będąc chciał robić rzeczy "samotnie". Lonka właśnie wchodzi w ten piękny etap w swoim życiu. Radośnie plami się jedzeniem i wywraca usiłując "samotnie" dokonywać rzeczy jak najbardziej zwykłych. Obserwowanie jak stęka przy sięganiu na najwyższą półkę po ciastka (tak, tak - nie bez powodu są tak wysoko), jak się poci próbując ściągnąć z siebie dwie warstwy ciepłego zimowego ubranka to dla mnie prawdziwa tortura. Nie, nie dlatego, że zrobiłabym to szybciej. Ja po prostu muszę powstrzymywać śmiech. Lonka wygląda komicznie i kiedy jej buźka przybiera...

Lonka-dee-day!

15-02-2009 12:56
4
Komentarze: 2
W działach: Lonkostyle, radosna Lonkotfurczość
Lonka-dee-day!
Lonka znalazła torbę ze strojem kościotrupka i zanim zdążyłam zaprotestować, wciągnęła go na siebie. No, zawsze to jakaś odmiana, bo ileż można grać w Piotrusia, rysować, czytać bajki, kąpać konika i malować paznokcie. Po chwili ścigania się ze mną po pokoju wynegocjowała świnkę Peppę i 3 ciacha w zamian za samodzielne wyjście do łazienki i umycie rąk. Dostała premię za szybkość; +1 ciacho. Lonka skonfiskowała zapas ciasteczek i zawisła na poręczy fotela w pozie, która wskazywalaby na miejscowe zaburzenia w polu grawitacyjnym, ale Lonce umożliwia maksymalne skupienie się na bajce. Świnka Pepp...

O dzieciach po ludzku.

11-01-2009 23:26
14
Komentarze: 14
W działach: Lonkostyle, radosna Lonkotfurczość
O dzieciach po ludzku.
Dziecko to mały człowiek. Rodzi się co prawda taki mało ludzki – dłonie i stopy długości kilku centymetrów, dziwne proporcje ciała, nie mówi, nie chodzi – ale niewątpliwie każdy z nas pochodzi „od dziecka”. I jest to o wiele bardziej popularny stan człowieczeństwa niż starość lub dorosłość, na przykład, bo nie każdy ma przecież szansę dożyć późnej starości. A jednak nie traktujemy dzieci jak ludzi. Dzieci traktujemy jak … jak dzieci. Rozkazujemy im, zabraniamy czegoś, mówimy „to wypluj”, „tamto zostaw”, okazujemy zdumienie, że „tyle...