Blog - marudzenie

Wyświetlono rezultaty 61-70 z 89.

Krokodyle łzy, nerwy na kilogramy i obiadek z KFC.

01-09-2007 22:27
0
Komentarze: 6
W działach: marudzenie
Krokodyle łzy, nerwy na kilogramy i obiadek z KFC.
Dziennik pokładowy teaverprise gallactica XXIV Jak zwykle pod koniec miesiąca dopadł mnie kompletny brak czasu - robota papierkowa (na szczęście w mojej firmie ograniczona do minimum), bieganie po zaświadczenia lekarskie (Lonka potrzebuje do żłobka na poniedziałek) i zakupy żłobkowe. I jeżeli ktoś myśli, że znalezienie bloku technicznego z kolorowymi kartami w okresie, kiedy wszyscy się na nie rzucają jest łatwe, to chciałabym go wyprowadzić z błędu. Wszędzie pełno było dzieciaków, które w przypływie amoku szkolnych zakupów pakowały rodzicom do koszyków deliryc...

Gry zabronione.

13-07-2007 10:32
0
Komentarze: 14
W działach: marudzenie
Gry zabronione.
[zdjęcie to, z niewątpliwymi elementami pornograficznymi, wyskoczyło w trakcie googlowania w poszukiwaniu ładnej grafiki; hasło "on i ona" ;)]  W nawiązaniu do bloga Borejki doszliśmy wczoraj do niepokojących wniosków. teaver: Posłuchaj, co Giertych wymyślił - "wprowadzenie zakazu rozpowszechniania takich gier, w których na przykład grający torturuje i zabija inne postacie oraz takich, w których są elementy pornografii"Kaszek: No to będzie musiał warcaby nawet zakazać.teaver: Warcaby???Kaszek: No przecież zbijasz pionki.teaver: To szachy...

Swiat idealny.

09-07-2007 15:36
0
Komentarze: 4
W działach: marudzenie
Wyobraź sobie, że wychodzisz z domu. Masz krzywo zapięty płaszcz i jesteś zaspany. Jest 6.07 i kiedy podchodzisz na przystanek słyszysz, jak drzwi w autobusie syczą. Zamykają się. Podnosisz wzrok i widzisz, że właśnie spieprzył ci autobus. Krzywisz się. Bad hair day... fuck! Cedzisz paskudne przekleństwo przez zęby. Przysnęło ci się na jakieś 15 minut, nie zdążyłeś wypić kawy, nie zdążyłeś zjeść śniadania, zapomniałeś się uczesać i jeszcze ci autobus uciekł. Totalna klapa. Masz kwaśną minę i masz ochotę zdemolować przystanek, bo wiesz, co cię czeka, jeżeli spóźnisz się do pracy. I nagle podch...

Randka z mężem.

02-07-2007 16:16
0
Komentarze: 11
W działach: marudzenie
Randka z mężem.
Z wiekiem wydaje mi się, że robię sie coraz bardziej sentymentalna. Ostatnio okazało się jednak, że może nie do końca. Dlaczego? Ot, nie zrobiłam wielkiej sentymentalnej pokazówy z powodu drugiej rocznicy ślubu. Nie ma kwiatów, łez i obiecywania gwiazdek z nieba. Będzie normalna kolacja i spokojna rozmowa. I to wcale nie jest według mnie oznaką kryzysu małżeńskiego ani żadnym znudzeniem obecnym stanem cywilnym, czy życiem w monogamii. To zupełnie zdrowe podejście w sytuacji, kiedy każdego dnia ktoś udowadnia mi, że sie o mnie troszczy i że nie jestem mu obojętna. Na przykład, że bez szemrania...

Czy lubisz się bać?

20-06-2007 15:14
0
Komentarze: 9
W działach: marudzenie
Czy lubisz się bać?
Pod wpływem niezwykle ciekawej dyskusji z senmarą na temat tego, że Polacy nie lubią horrorów, postanowiłam zrobić rachunek sumienia. Wyszło mi ni mniej ni więcej to, że chyba lekko odbiegam od średniej krajowej i to mimo, że z "rasowych" horrorów tknęłam tylko Manitou, a Draculę odłożyłam przerażona po 3/4 książki.  Tym, co mi odpowiada w estetyce grozy jest jej plastyczność i być może dlatego wolę oglądać horrory niż je czytać. Stroker był dla mnie pierwszym objawieniem. Następnym wydarzeniem, jakie odnotowałam były dopiero teledyski Tool. Niemniej jednak zdecydo...

Samobójstwo z zimną krwią.

12-06-2007 23:15
1
Komentarze: 16
W działach: marudzenie
Samobójstwo z zimną krwią.
W życiu każdego dżentelmena i każdej damy przychodzi moment, kiedy serce zaczyna bić szybciej, na policzkach wykwitają szkarłatne rumieńce, a ręce mamy aż mokre od potu. I nic tu nie pomogą ani bawełniane rękawiczki, ani dobry puder. Tutaj może pomóc tylko duża dawka waleriany! Jednak złość i wściekłość nie są akceptowalne przez nasz delikatny system wartości. Jakżeby inaczej! Przecież dostojny dżentelmen i poważana w towarzystwie dama nie powinni odczuwać tak niskich uczuć, jak zapierająca dech w piersiach wściekłość. Takie rzeczy skrzętnie upycha się w co ciemniejszych zakamarkac...

dla Kastora

04-06-2007 15:22
0
Komentarze: 14
W działach: marudzenie
dla Kastora
Ku pokrzepieniu serc sesjonistów. ;)

Warszawskie jazdy

27-05-2007 16:49
0
Komentarze: 24
W działach: marudzenie
Warszawskie jazdy
Tekst zawiera treści antywarszawskie i jest osobistą opinią autorki. Nie jest przeznaczony dla osób WAWrażliwych.  Dużo mówi się o romantycznej atmosferze Paryża lub żywiołowości Nowego Jorku. Napisano co najmniej kilkanaście książek, których akcja rozgrywa się w mrocznym klimacie Londynu. Tokio z kolei jest uosobieniem dwojakiej natury człowieka – jego dążenia do nowoczesności i wygód w dzień oraz potrzeby tajemniczości i zaspokojenia głęboko skrywanych pragnień w nocy. Każde z tych miejsc jest fascynujące i niepowtarzalne. Każde jest z pewnością wa...

Dzień Matki

26-05-2007 07:52
0
Komentarze: 6
W działach: marudzenie
Dzień Matki
Chciałabym przy okazji złożyć gorące życzenia swoim mamom - mamie B za mnóstwo czasu, jaki mi poświęcała oraz całą masę innych ważnych spraw.I mamie A za mnóstwo ciepła. Na swój pierwszy Dzień Matki dostałam kwiaty. To było bardzo dla mnie przyjemne i potrzebne. Wspinająca się po meblach Lonka w niczym nie przypominała co prawda dziewuszki z laurką, nie sposób było sobie też wyobrazić ją sobie w takiej roli, ale mama Lonki potrzebowała jasnego sygnału od otoczenia - jesteś dobrą mamą dla Lonki. Dziś mam jednak mieszane uczucia... Nie wiem, czy będę chciała...

Ażeby cię rozjechało!

15-05-2007 14:31
0
Komentarze: 14
W działach: marudzenie
Nie znam lepszego sposobu na samobójstwo niż przejażdżka rowerem po Warszawie. I nie mam tu wcale na myśli centrum - nie, nie! Mam na myśli Sadybę i Służew, bo akrat dziś rano stwierdziałam, że przejadę się rowerem do pracy.  Trochę mi się nie chcialo, ale złajałam się za lenistwo i posadziłam cztery litery na siodełko.  Kiedy jechałam rano, było jeszcze pustawo i całkiem przyjemnie. Tylko przystanki autobusowe były ciężkie do ominięcia dla kogoś, kto ma opory przed rozjeżdżaniem ludzi. Ale dla mnie to nie nowość - już nie raz zdarzyło mi się przesuwać z mojej drogi kogoś, kto...