» Blog » Super superbohater
12-06-2011 22:26

Super superbohater

W działach: Lonkastyle | Odsłony: 33

Super superbohater
Ilonka ma swojego ulubionego superbohatera. To Batman, a dokładniej – Robin i Batman. Do tej pory uważałam, że to nawet dobrze – to nie są jacyś mutanci czy kosmici, tylko ludzie z krwi i kości zawdzięczający swoje osiągnięcia oślemu uporowi i sprytnie zastosowanej technice. Poza tym mają swoje brudne tajemnice (Batman stworzył Jokera, a Robin w jednej z wersji był drobnym złodziejaszkiem zanim spotkał Batmana), co też jest bardzo ludzkie. Jednak przy oglądaniu Alaina de Bottona dotarło do mnie, że to niekoniecznie musi być dobre.
Idealny superbohater nie jest idealny, poszukuje swojego człowieczeństwa i to właśnie czyni go ludzkim. Idealny superbohater nie jest człowiekiem, inaczej ludzie wpadną na kiepski pomysł, żeby go naśladować, zamiast dążyć do jego ideału [o tym pomyśleli już starożytni przypisując herosom role boskich bastardów]. Idealny bohater powinien być w jakiś sposób naznaczony przez siły nadnaturalne – powinien być przybyszem z innej planety, mutantem popromiennym, wytworem poronionych eksperymentów wojskowych lub pokręconym kultystą – chociażby po to, żeby nie dało się do niego porównać, żeby jego tragedia była tak totalna, tak absolutna, że fabryka w Kluczach nie nadąży z produkcją chusteczek.
A Batman nie jest żadnym z nich – jest człowiekiem bez żadnych supermocy; jego pochodzenie i arystokratyczne maniery świadczą o tym, że wie dobrze kim jest, a jego druga osobowość to wytwór dziecięcych lęków pomieszanych z kryzysem wieku średniego; jest znudzonym jak mops bogaczem, który osiągnął wielki sukces i cieszy się ogromną popularnością – szczyt kariery, szczyt drabiny społecznej, dno psychiczne. Jego sposób na tę nudę to bieganie w majtasach narzuconych na getry i tłuczenie hołoty po pyskach. A! - zapomniałabym – i szpanowanie gadżetami, o jakich inni mogą tylko pomarzyć. Bo Batman to ewidentny gadżeciarz. Być może to właśnie Lonce imponuje – te śliczne zabaweczki. Bo Ilonka to też gadżeciarz. Moje wysiłki na wytłumaczeniu jej, że nie szata czyni króla to jak grochem o ścianę. Na szczęście udaje mi się ją często namówić na oglądanie bajki z Ninką. A jak Ninka i bajka to tylko świnka Peppa! Ale to już temat na osobną notkę...

Komentarze


Repek
   
Ocena:
+2
Małe sprostowanie: Batman nie jest idealny. :) On tylko nigdy się nie myli.

BatPozdro
12-06-2011 23:12
Scobin
   
Ocena:
+3
Polecanka i za tekst, i za obrazek!
12-06-2011 23:37
mr_mond
   
Ocena:
+6
Tekst zmusza do zastanowienia. Polecanka :).

Można jednak zaryzykować tezę, że również Batman jest naznaczony: nie przez nadnaturalne siły, lecz przez tragedię, która dotknęła go w dzieciństwie. Myślę, że bieganie w majtasach naciągniętych na getry to nie "sposób na nudę", tylko metoda radzenia sobie z traumą.
12-06-2011 23:42
de99ial
   
Ocena:
+3
Batman nie biega w majtasach na getrach. To super nowoczesny kombinezon wojskowy ;)

13-06-2011 00:17
Albiorix
   
Ocena:
+2
Nowy Kucyki, kucyki kucyki, najlepszą bajką dla dzieci są :)

Ale Peppa też jest fajna.
13-06-2011 00:20
earl
   
Ocena:
+2
Jeszcze lepiej radziłby sobie z traumą biegając w majtasach nasuniętych na głowę.
13-06-2011 06:59
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+3
"nie szata czyni króla"

Historia świata zdaje się polemizować z tym powiedzeniem. ; )
13-06-2011 07:41
Ninetongues
   
Ocena:
+15
Ależ jak tak można! To Bruce Wayne jest "maską", którą zakłada Batman, nie odwrotnie. To bohater udaje znudzonego milionera.
13-06-2011 14:39
MEaDEA
   
Ocena:
+5
Świetny obrazek XD

Dobrze wiedzieć, że Lonka lubi Batmana. Coś dla niej wyszykujemy jako współ-fani!
13-06-2011 14:42
MiszczPodziemi
   
Ocena:
+3
Bruce Wayne nie istnieje, umarł w momencie gdy założył maskę. Od tamtej pory jest tylko dziennym strojem nocnego mściciela http://www.youtube.com/watch?v=N6K 1qNsE9v0
13-06-2011 22:24
KRed
   
Ocena:
+1
Spokojnie. Dzieci mają co prawda trudności z abstrakcyjnym myśleniem i tam gdzie twoje czujne oko dostrzega zagrożenie dla słuszności ich myślenia, one widzą tylko fajnego faceta robiącego fajne rzeczy. Ale na pewno przyjdzie czas, gdy twoja nieodrodna latorośl, zrozumie jak powinno się analizować tego rodzaju symboliczne przypowieści według poprawnego, kulturowo - psychologicznego klucza. Na pewno.
15-06-2011 03:26
whitlow
   
Ocena:
0
@paskud Popieram.
@teaver Dziecko nie rozumie motywów popkultury, nie ma przygotowania psychologicznego itd.
rozumiem, że to Twoje dziecko, ale nie popadajmy w paranoję. Nie można przypisywać dziecku analitycznego podejścia do mediów. Podobnie jak kogoś kto dzieckiem nie jest, nie powinno się posądzać o bezkrytycznie naiwne przyjmowanie rpg, diabolo i innych szatanizmów.
15-06-2011 11:52
teaver
   
Ocena:
0
No proszę,jaka niespodzianka. A myślałam już, że zapomniałam jak się pisze notki blogowe. ;)

Cieszę się, że obrazek się spodobał. I przepraszam, że nie podpisałam skąd to- wygrzebane na kwejk.pl
16-06-2011 23:10

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.