10-08-2009 23:08
Polter Zlot 2009
W działach: wakacje | Odsłony: 6
Lucek odsypia zlot. Przychodzi tylko na jedzenie i głaskanie, a potem zapada się pod ziemię. Chyba ma dość tłumów i pociągów. Jak go za trzy dni wpakuję do pociągu, to obawiam się poważnych konsekwencji - pogryzienia kogoś, albo załamania nerwowego. :D
Lonka nadrabia zaległości w oglądaniu ulubionych bajeczek i słuchaniu lonkomuzy. Wykąpana i nakarmiona ogląda jeszcze He-Mana i She-Rę.
Kaszek na spółkę z Akim przetrząsają sieć w poszukiwaniu najlepszego deala na Dominiona. Wiedziałam, że tak będzie... Poza tym, Kaszek odwala dziś prace administratorskie.
Ja siedzę przed kompem i nadrabiam zaległości - zrobiłam dziś pierwsze w swoim życiu logo na swój e-bayowski dollygoodtime.com, przejrzałam zapchaną skrzynkę, pomagałam nieco z zakręconym mailem, przeglądałam co mam napisać przed kolejnym wyjazdem, itp. itd. Ale przede wszystkim zrobiłam pranie, rozpakowałam do końca plecaki i ugotowałam normalny obiad. Nie miałam nic przeciwko jedzeniu w Płotkach. Było nawet smaczne, ale nie ma to jak porządny domowy obiadek. :)
A jak wypada podsumowanie wyjazdu? Świetnie!
Przede wszystkim Płotki podobały nam się jako miejsce wypadowe dla nas - rodzinki z dzieckiem. Jest woda i las, do wody jest względnie daleko, więc bezpiecznie, do tego przy kąpielisku wydzielono brodzik a obok niego postawiono zjeżdżalnię; domki są w miarę dobrze wyposażone (zabrakło mi czegoś do czyszczenia brodzika i umywalki), niedaleko plaży są bary i sanitariaty, jest miejsce na ognisko i do grillowania, słowem - wypas. Zastanawiamy się, czy nie przyciągnąć tam Babć A i B oraz Dziadka, Alka i Natalkę z psem.
Poza tym, nie byłoby tak fajnie, gdyby nie towarzystwo. A to dopisało! Było nas wszystkich ponad dwadzieścia duszyczek i nie jestem nawet pewna, czy wszystkich pamiętam. :D Ale spróbuję zamieścić tu krótką litanię dziękczynną. Wszystkim razem i osobno, kolejność jak najbardziej losowa.
- Marcinowi i Akiemu, którzy wytrzymali z nami w domku, znosząc cierpliwie nocne ataki Lucka i ciekawską Lonkę, zaglądającą im do pudełek z grami.
- Magdzie i repkowi, którzy niemal zostali rodzicami zastępczymi Lonki. Mam nadzieję, że na któryś z kolejnych zjazdów przywleczecie na plecach lonkę własnej roboty.
- Julianowi, za wspaniały dystans i anielską cierpliwość wobec otaczającego go absurdu.
- Iron Masterowi, który zbratał się był z Lonką, jak z przyszłym graczem.
- rincewindowi bpm, za niezapomniane łojenie z Kaszkiem, dzięki czemu ten ostatni nie chrapał mi tyle za uchem. Stary, dawno się tak nie wyspałam, dzięki! :D
- Oli za szybkie wprowadzenie w Go i stworzenie nowej dyscypliny w rodzinie - GoLonki.
- Adamowi za nieustanne wzmacnianie we mnie przekonania, że kreatywność rządzi.
- Reboundowi za niezbędną dawkę absurdu w trampkach.
- Drakerowi i Natalii - za zorganizowanie wypadu i świetne zarządzanie zasobami ludzkimi i czasem. :) Natalii dodatkowo za świętą cierpliwość do Lonki buszującej za duchami w szafie.
- Iman i Czyżykowi za świetne towarzystwo i rozmowy o czymś więcej niż dzieci i praca, oraz za dostęp do kompa, oczywiście. :)
- Alicji i Miszczowi - za świetną grę w siatkę i kalambury.
- Scobinowi - za wprowadzenie elementu kontemplacyjnego do wspólnych rozmów.
- Viriel i DAMEowi za podwózkę do Piły i bardzo miłe towarzystwo w oczekiwaniu na pociąg.
- Zosi i Jankowi za ekscytującą grę w Cash'n'Guns.
- Marcie za niezbędny do życia sceptycyzm.
- Zsu za dzielne asystowanie przy spalonych zagrywkach.
- Wszystkim innym za to, że byli i niczym się nie wyróżniali.
19
Notka polecana przez: 27383, Aki, Ardavel, Czarny, Draker, Iman, iron_master, Llewelyn_MT, malakh, MEaDEA, Nefarius, oddtail, Repek, rincewind bpm, Scobin, senmara, sethisse, WH, Zsu-Et-Am
Poleć innym tę notkę