Lonka - wirus 1:0
W działach: radosna Lonkotfurczość | Odsłony: 1Wczoraj po południu znów rozpoczęło się spotkanie Lonka - wirus.
Po krótkiej ofensywie wirus próbował przypuścić szybki atak na układ immunologiczny, ale Lonka dzielnie się broniła gorączkując ile sił i zysując jeden punkt przewagi. Tata sędziował dzielnie przez całą noc i z poświęceniem pilnował przestrzegania reguł, mimo skandalicznego zachowania wirusa, który dostał dwie miarki Eurespalu. Walka trwała prawie całą noc i wynik nie był pewnien aż do wczesnego poranka. W wyniku zaciętej walki, Lonka chwilowo została pozbawiona możliwości rozwarcia powiek, ale po interwencji personelu mamowego szybko przejrzała na oczy.
Teraz dzielna Lonka odsypia nocne potyczki, pocąc się obficie. A decydujące starcie obu drużyn - już w ciągu tej doby. Zapraszamy na relację ze zmagań Lonka - wirus jutro, w wydaniu wieczornym.